Alkoholizm zaczął być postrzegany jako choroba dopiero na początku XIX wieku, kiedy to angielski internista Thomas Trotter opublikował swoją pracę „O pijaństwie i jego skutkach w organizmie ludzkim”. Minęło jednak wiele dekad, zanim środowisko naukowe pochyliło się nad potrzebą opracowania skutecznego leku na chorobę alkoholową. Obecnie dysponujemy już kilkoma metodami farmakologicznego leczenia alkoholizmu. Ich zastosowanie, skuteczność, a także wady i zalety omawiamy w poniższym artykule!
Esperal został wprowadzony do lecznictwa w drugiej połowie lat 40. XX wieku. Początkowo występował w formie tabletek doustnych, jednak bardzo szybko odkryto możliwość zastosowania tego leku w formie podskórnego implantu, nazywanego potocznie wszywką alkoholową. Od wprowadzenia tego leku na rynek minęło już 75 lat, jednak metoda ta wykorzystywana jest w leczeniu alkoholizmu po dziś dzień. Ma ona swoje wady i zalety, a także przeciwników i zwolenników. Choć wszywka z Esperalem wzbudza spore kontrowersje, jej działanie pomogło wielu chorym przejść przez najcięższe etapy leczenia.
Jak wcześniej wspomniano, obecnie Esperal wykorzystuje się w lecznictwie głównie w postaci wszywki alkoholowej. Zaszyty pod skórą implant uwalnia stopniowo lek do krwiobiegu, dzięki czemu jego działanie utrzymuje się nieprzerwanie do 9, a niekiedy nawet 12 miesięcy.
Wszywka z Esperalem blokuje najważniejszy etap metabolizmu alkoholu, jakim jest rozkład toksycznego aldehydu octowego przez dehydrogenazę aldehydową. Osoby po zabiegu wszywania Esperalu nie mogą spożywać nawet niewielkich dawek alkoholu, gdyż prowadzi to do gwałtownego wzrostu stężenia wspomnianego aldehydu octowego. Kontakt z używką skutkuje wystąpieniem objawów zatrucia, do których zalicza się:
Wszywka alkoholowa, tak jak każda inna metoda leczenia alkoholizmu, ma swoje wady i zalety. Przed podjęciem decyzji o zabiegu wszywania Esperalu warto rozpatrzeć wszystkie za i przeciw. Do zalet tego rozwiązania niewątpliwie należy:
Do najczęściej wskazywanych wad zaszycia alkoholowego zalicza się:
Próby wprowadzenia leku na alkoholizm nie skończyły się na wszywce alkoholowej. W kolejnych dekadach badacze dokładali wszelkich starań, by wynaleźć bezpieczny i skuteczny lek, który pomoże uporać się z niszczącym życie uzależnieniem od alkoholu. Choć udało się opracować kilka leków, w dalszym ciągu nie stanowią one cudownego rozwiązania problemu alkoholizmu. Używane aktualnie leki ‒ akamprozat, naltrekson i nalmefen ‒ nie znajdują użytku, jako samodzielna metoda leczenia uzależnienia, a raczej jako wsparcie kompleksowej terapii.
Akamprozat to lek zbliżony swoją budową do tauryny i kwasu gamma-aminomasłowego (GABA), który jest neuroprzekaźnikiem. Metabolit tego leku przenika swobodnie przez barierę krew-mózg, przedostając się do ośrodkowego układu nerwowego, gdzie oddziałuje na inne neuroprzekaźniki oraz układ GABA-ergiczny.
Działanie akamprozatu polega na zmniejszaniu uczucia głodu alkoholowego, wspomagając utrzymanie długotrwałej abstynencji i redukując ryzyko nawrotu choroby. Zaleca się wprowadzenie tego leku równocześnie z psychoterapią uzależnień, tuż po wykonaniu u uzależnionej osoby detoksu alkoholowego. Leczenie alkoholizmu z wykorzystaniem akamprozatu prowadzi się optymalnie przez okres roku, w trakcie którego chory powinien przyjmować ten lek trzy razy dziennie.
Naltrekson jest lekiem oddziałującym na układ opioidowy zarówno w ośrodkowym, jak i w obwodowym układzie nerwowym. Jego dokładny mechanizm działania nie jest do końca poznany, a sam lek wykorzystywany jest nie tylko w leczeniu alkoholizmu, ale także uzależnienia od opiatów.
Naltrekson zmniejsza przyjemność płynącą ze spożycia używki, jednak w przeciwieństwie do wszywki alkoholowej nie wywołuje negatywnych doznań. Uzależniona osoba odczuwa mniejszy przymus sięgnięcia po alkohol, a w przypadku przerwania abstynencji nie czuje potrzeby niekontrolowanego upijania się. Włączenie naltreksonu do leczenia alkoholizmu nie wymaga wcześniejszego przeprowadzania odtrucia alkoholowego. Lek występuje w formie tabletek doustnych, które zażywa się raz dziennie.
Podczas gdy działanie wspomnianego wcześniej akamprozatu i naltreksonu jest dość podobne, nalmefen stanowi dość ciekawą alternatywę. Jest to lek oddziałujący na endogenny układ opioidowy w ośrodkowym układzie nerwowy. Nalmefen nie jest jednak dedykowany osobom z zaawansowaną chorobą alkoholową, pijącym w wielodniowych ciągach alkoholowych, a ludziom, u których występują epizody picia szkodliwego.
Działanie nalmefenu nie jest ukierunkowane na całkowite utrzymanie abstynencji u uzależnionej osoby. Lek ten wpisuje się raczej w model leczenia oparty o „harm reduction”, czyli redukcję szkód wywołanych nadmiernym spożyciem alkoholu, pozwalając na redukcję dawek spożywanego alkoholu. Nalmefen można przyjmować codziennie bądź jedynie doraźnie, w dni, w których przewiduje się spożycie używki.